Czy jest coś bardziej szalonego niż jazda roller coaster? Jest. Zapewne należy do takiej codzienny przegląd mediów.

Nie jestem (już) dziennikarzem więc z automatu zwolniony jestem z konieczności: zachowania staranności; sprawdzenia informacji u co najmniej dwóch źródeł i jeszcze kilku innych powinności  zawartych w ustawie Prawo prasowe.

Czy jest coś bardziej szalonego niż jazda roller coaster? Jest. Zapewne należy do takiej codzienny przegląd mediów.

Informacje typu: „proszę państwa, jesteśmy pierwsi na miejscu zdarzenia są smutną realizacją wszczepianie znieczulicy; pozbawiania ludzi wrażliwości.

Relację na żywo prowadzi Olejnik, ale jeszcze ta Monika sprzed zmiany elewacji.
Proszę państwa – mówi lekko zziajana – stoję na dachu wieżowca. Jaki piękny widok, proszę państwa, co za widok! Tak więc stoję na dachu obok pana… proszę pana, jak panu na imię, no proszę się nie wstydzić, to idzie na żywo, pozna pana cała Polska …
Jarek – wybąkał stojący na gzymsie wieżowca człowieczek niewielkiego wzrostu w wieku trudnym do ocenienia – ale nich pani nie podchodzi bliżej, błagam, bo mogę spaść.
Spaść?! Panie Jarku, jakże tak? Pan przecież chce skoczyć! Proszę państwa – Monika kieruje spojrzenie w kierunku kamery – pan Jarek ma dość rządów partii Kaczorka małego dyktatorka i ma zamiar to przerwać: uczyni to na oczach nas wszystkich, całej Polski, która  w tej chwili solidaryzuje się z totalną opozycją, której wolę wypełnia swoją samobójczą misją pan Jarek, człowiek wielki – ile ma pan wzrostu? No śmiało, panie Jarku jesteśmy tutaj wszyscy z panem proszę mówić– Nie pamiętam, w podstawówce miałem metr sześćdziesiąt… chyba cztery…
– Proszę  państwa ten mały, wielki człowiek za chwilę skoczy – Monika wychyliła się lekko poza obrys dachu – o kur..a, o ja pie..dolę! ale tutaj wysoko – i przewie łańcuch sukcesów tego … No wiecie państwo samo. Znowu wyjrzała i przecząco pokręciła głową dodając – Nie, nie panie Jarku, a tak w ogóle to dlaczego pańska matka dała panu na imię Jarek? Trochę głupio, prawa? – Nie wiem, proszę pani ja jestem z domu dziecka, nigdy nie znałem swojej matki.
Widzicie państwo sami, co to za rządy, co to za państwo aby taki młody człowiek nie miał matki i nawet nie znał jej imienia. Precz z pisem! Panie Jarku – kontynuowała Monika – przejdźmy, proszę na drugą stronę dachu; tutaj już stoją strażacy z całym tym majdanem ratunkowym. Niech pan stanie tutaj i skoczy. O tam, tam na dole są wykopy i jakieś stare fundamenty; tutaj na pewno się uda. Jarek, a ty kur..a kręć, chcę mieć każde milisekundę tego dramatycznego skoku na filmie. A tak na marginesie, to twoja mama też z pisu – zapytała operatora.
Panie Jarku proszę już skakać kończy się czas antenowy na żywo, szybciutko, tak raz i hop i po sprawie. Wyobraża pan sobie ile ludzi za chwilę postawi tam znicze i je zapali; setki, tysiące płonących zniczy i położy morze kwiatów, całe dywany. Tylu pan jeszcze nie widział i nie zobaczy już więcej.

Ale, ale… proszę pani – no czego panie Jarku, jakieś ostatnie życzenie? Chce pan nagadać na PiS? proszę śmiało. O tu, proszę czytać z tej kartki – Monika wciska w dłoń kartkę – Nie, nie to – a kur..a co? –zapytała mocno poirytowana – Ja wcale nie chcę skoczyć, przyszłem tylko naprawić antenę tej pani spod 108 mówiła, że nie może słuchać radia i pewnie wrony przedziobały kabel.
– No i co nie skoczy pan z powodu jakiego głupiego kabla, jakiejś starej baby, która zapewne słucha Radia Maryja? Niech się pan nie wygłupia, panie Jarku, niech pan skoczy, niech pan to zrobi dla całej wolnej i demokratycznej Polski. Jak pan tego nie zrobi… Jarek – zwróciła się do swojego operatora – wyłącz na chwilę tę kamerę i bądź czujny – jak pan tego nie zrobi sam, to ja pana osobiście spierdolę z tego dachu. Co sobie myślisz kurduplu, że po co jak się tutaj gramoliłam? Skaczesz, czy jak?
Przestraszony Jarek w końcu skoczył. Drugi Jarek, ten od kamery śledził skok. Monika podekscytowana krzyczy do mikrofonu zapluwając do go aż do utraty fonii.

– Proszę państwa, proszę państwa, pan Jarek skoczył miał już dość tych totalitarnych rządów; jaki piękny widok, jaki skok i pomyśleć tylko, że on to zrobił dla nas wszystkich, abyśmy wreszcie mogli żyć w bezpiecznej, wolnej i demokratycznej Polsce rządzonej przez Platformę Obywatelską.

Ale co to? Co jest kur..a grane? Jarek – wyłącz kamerę! Natychmiast. A operator  śledził skok pana Jarka do końca. Kiedy już się wydawało, że ten niechybnie walnie o betony wykopalisk z pleców pana Jarka wyrosły skrzydła, które gwałtownie przerwały spadanie i wyrwały go do góry i poniosły go ku waciastym chmurom płynącym wolno, żeby nie powiedzieć leniwie. I tak sobie szybuje, szybuje niczym ten puch marny…

Kto byłby najlepszym liderem Platformy Obywatelskiej?
Pojawia się sześć nazwisk: Schetyna, Kopacz, Budka, Mucha, Trzaskowski Siemoniak

Odpowiednie służby i prokuratura mają nie lada zagwozdkę; nie wiedzą jak ostatecznie zakończyć wielostronicowe akty oskarżenia, kiedy dokonać zatrzymania i czy razem, czy osobno.

Podpowiadam – obojętnie, to nie ma większego (dla sprawy) znaczenia ;)